W minioną sobotę 95. urodziny obchodziła Henryka Cydejko z Trzciniska. Urodzinowa impreza nie była już tak huczna jak 5 lat temu, ale życzenia do zacnej Jubilatki płynęły szerokim i wartkim strumieniem.
Pani Henryka, jak większość mieszkańców Żuław, pochodzi z południa Polski. Urodziła się w Dobryniu na Lubelszczyźnie. Tam, wspólnie z rodzicami i siostrą, mieszkała w gospodarstwie rolnym.
– Kiedy babcia miała rozpocząć VI klasę, zaczęła się wojna. Jej tata – Józef – walczył z okupantem. W rodzinnych stronach babcia poznała swojego przyszłego męża – też Józefa. Po zakończeniu wojny rodzina doszła do wniosku, że na Lubelszczyźnie nie czeka ich nic dobrego i ruszyli za chlebem na północ Polski i tak trafili do Trzciniska, gdzie – jak wspomina babcia – na polach leżały jeszcze ofiary działań wojennych – mówi nam „prawnuczka” Patrycja.
Od początku przybycia na Żuławy rodzina Pani Henryki zajęła się gospodarstwem rolnym. Państwo Cydejko wychowali dwóch synów Mieczysława i Jana oraz córkę Genowefę. Mieszkanka Trzciniska doczekała się też 6 wnuków, 2 prawnuczek i 8 prawnuków oraz 4 praprawnuczek i 3 praprawnuków.
– Pani Henryce życzę wielu kolejnych lat spędzonych w dobrym zdrowiu i samopoczuciu oraz miłości bliskich – życzy wójt Janusz Goliński.