Pani Janina Sporek z Błotnika to jedna z najstarszych mieszkanek naszej gminy. Jubilatka świętowała 95. urodziny. – Czas tak szybko płynie, że chyba trzeba zacząć myśleć o niespodziance na 100. urodziny – żartuje córka jubilatki, Grażyna.
Raz jeszcze przypomnijmy, że Pani Janina urodziła się we wsi Grabówko w okolicach Nowej Karczmy w powiecie kościerskim, ale w czasie II wojny światowej rodzina została wysiedlona.
Zamieszkali w miejscowości Falatycze na Mazowszu – niedaleko Janowa Podlaskiego i Białej Podlaskiej. Ojciec Pani Janiny trafił do niewoli i musiał pracować w fabryce amunicji w Białogardzie. Po zakończeniu wojny mieszkanka Błotnika wraz z siedmiorgiem rodzeństwa wróciła na Kaszuby. Tu poznała swojego pochodzącego z Żywca Franciszka. Ich znajomość, w 1950 roku, zwieńczona została ślubem, a owocami ich miłości były dzieci – trzy córki i dwóch synów. Sporkowie przez pewien czas mieszkali w zachodniej Polsce, ale ostatecznie zakotwiczyli na Pomorzu. Czcigodna jubilatka pracowała w gospodarstwie rolnym, a przez 11 lat również w gdańskiej rafinerii. Seniorka rodu doczekała się 6 wnuczek i 5 wnuków oraz 15 prawnucząt.
- Mama cały czas jest sprawna i samodzielna. Jeśli jest taka potrzeba, to pieli warzywa albo zajmuje się drobnymi porządkami w domu. Nie ja jedna uważam, że przedwojenne roczniki trzymają się dobrze. Myślę, że to efekt odpowiedniego odżywiania. Ludzie starsi nie jedli może bogato, ale za to zdrowo – podsumowuje córka Grażyna.
- Z Panią Janiną i jej rodziną spotkałem się pierwszy raz. Nasi seniorzy, mimo wieku, trzymają się dobrze i życzę, aby tak było w każdym następnym roku. Jubilatce, raz jeszcze, gratuluję dobrego zdrowia i tego życzę na następne lata – życzy wójt Dawid Pietrucha, który odwiedził jubilatkę z kwiatami, życzeniami i upominkiem.